Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krynica-Zdrój: źródełko bije na placu budowy apartamentowca

Iwona Kamieńska
W wykopie pod apartamentowiec znalazła ujście woda mineralna. Kto za to odpowiada?
W wykopie pod apartamentowiec znalazła ujście woda mineralna. Kto za to odpowiada? Fot. sławomir wrona
Z głębokiego wykopu pod budowę apartamentowca przy ul. Świdzińskiego (w ścisłym centrum Krynicy) wytrysnęła woda mineralna. Tak wynika z badań specjalistów Akademii Górniczo-Hutniczej. Geolodzy z krakowskiej uczelni już wcześniej przestrzegali, że naruszenie struktury podłoża skalnego może zagrozić krynickim źródłom. Jeśli bowiem woda albo gaz znajdą inne ujścia niż obecne, to mineralna stanie się zwykłą, słodką wodą pozbawioną cennych dla zdrowia minerałów.

- Rozmawiałem dziś z pracownikami uzdrowiskowego zakładu górniczego. Mają już rezultaty badań. Wynika z nich, że woda z wykopu jest o podwyższonej mineralizacji - powiedział nam wczoraj Krzysztof Paraszczuk, zastępcą dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie. - W mojej ocenie ta sytuacja to wynik istotnego naruszenia warunków budowy, ale ewentualne wstrzymanie prac i zabezpieczenie terenu należy do kompetencji nadzoru budowlanego, a nie naszej.

Co na to zarząd Państwowego Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Krynica Żegiestów, który powinien czuwać nad ochroną podziemnych źródeł? Nie wiadomo. Prezes spółki Jarosław Handzel nabrał wody w usta. - Nie mamy jeszcze wyników badań tej wody. Zleciliśmy je hydrogeologom z Akademii Górniczo-Hutniczej, ale uczelnia ma wakacje, więc nie mogę nic powiedzieć - odparł, ucinając rozmowę.

Tymczasem wczoraj dotarliśmy do pisma, jakie z Państwowego Przedsiębiorstwa Uzdrowisko Krynica-Żegiestów wystosowano do inwestora, nadzoru budowlanego i Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu. Z jego treści wynika, że zarząd uzdrowiska doskonale wie o tym, że na placu budowy apartamentowca dokopano się do wody mineralnej.

"W związku z kontrolami prowadzonymi (...) przy ul. Świdzińskiego (...), które stwierdziły pojawienie się w wykopach oznak wypływu dwutlenku węgla i wody o podwyższonej mineralizacji, żądamy natychmiastowego wypłycenia posadowienia budynku do wysokości oznak wypływu dwutlenku węgla z izolacją podłoża (...). Stwierdzamy, że budowa nie jest prowadzona w oparciu o uzgodniony projekt. Wykopy znacznie przekraczają uzgodnioną głębokość" - czytamy w piśmie do spółki Kobi-Light (wedle tablic informacyjnych ustawionych przy placu budowy, jest inwestorem).

Mieszkańcy Krynicy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że woda zalewająca wykop trafia do kanału. - Jutro skontaktuje się z redakcją nasza prawniczka - zapowiedział wczoraj Paweł Kobosz z Kobi-Light, kiedy poprosiliśmy o komentarz. - Nasza spółka nie jest inwestorem. Nie wiem, skąd się wzięło takie przekłamanie. Po szczegóły odesłał do... inwestora, choć to na jego nazwisko (i Piotra Kobosza) rok temu wydano pozwolenie na budowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto