Sobota, godz. 5 nad ranem. Patrol policji zauważa na ulicy Makoszowskiej młodego mężczyznę. Stoi on na skraju wiaduktu nad autostradą A4, po zewnętrznej stronie barierek.
Mundurowi podjęli błyskawiczną decyzję i udało im się zapobiec popełnieniu przez mężczyznę samobójstwa.
Na miejsce wezwano pogotowie. Ratownicy po konsultacji z psychiatrą uznali, że młody desperat powinien trafić na obserwację do szpitala w Toszku. Mężczyzna był jednak pijany i agresywny. Miał ponad 1,5 promila. Policjanci postanowili więc najpierw przewieźć go do izby wytrzeźwień.
Próba samobójcza w Zabrzu. Chciał skoczyć z wiaduktu nad A4
- Po dowiezieniu 21-latka do izby wytrzeźwień, przeciwny przyjęciu desperata był dyżurujący w izbie lekarz. Ostatecznie po kolejnej konsultacji lekarskiej podjęto decyzję o przewiezieniu młodego zabrzania do szpitala w Toszku. Choć do szpitala był on przewożony karetką pogotowia ratunkowego, to w czynności tej musieli uczestniczyć policjanci. Było to spowodowane agresywnym zachowaniem 21-latka - podaje policja.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?