FLESZ - Brytyjski wariant koronawirusa dotarł do Polski
Nadal nie ma przełomu w śledztwie dotyczącym tragicznego wypadku w Krużlowej Niżnej, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gorlicach. 25 czerwca 2018 roku 18-Angelika i dwóch 19-letnich braci bliźniaków nad ranem wracali z imprezy, ale nie dojechali do domu. Ich audi A6 wypadło z drogi i dachowało. Niestety, mimo reanimacji dziewczyna zmarła. Na miejscu wypadku uwagę policji zwróciło to, że w aucie brakowało kierowcy. Jeden z bliźniaków ukrył się w krzakach. Obaj byli pijani i żaden z nich nie przyznał się do winy. Zastosowali najlepsza z możliwych linii obrony, bo są identyczni do tego stopnia, że na nic zdały się przesłuchania świadków wypadku. Na dodatek mają identyczne DNA, więc badania materiału genetycznego pozostawionego w aucie, którym i tak jeździli wcześniej na zmianę to temat na wieloletnia pracę naukową. Angelika była trzeźwa, co potwierdziła analiza toksykologiczna.
Mija już 31 miesięcy od wypadku, a do sądu nadal nie trafił akt oskarżenia wobec sprawcy, śledztwo trwa nadal. Gorlicka Prokuratura nie chciała skorzystać w jego trakcie z ekspertyzy mechanoskopijnej (bada się w niej ślady jakie wewnątrz auta zostawiły osoby w momencie wypadku) jednego z najlepszych specjalistów w kraju, Zbigniewa Jabłońskiego, który sam zwrócił się z pomocą do śledczych, po lekturze artykułu w „Gazecie Krakowskiej”. Co ciekawe realizująca w ubiegłym roku program „Państwo w Państwie” (poświęcony patowemu śledztwu) telewizja Polsat zaproponowała, że sama opłaci koszty takiej ekspertyzy.
- W sprawie nadal trwają czynności procesowe, które maja pomóc w ustaleniu kto kierował samochodem w chwili wypadku
- zaznacza Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy z Gorlic.
Jakie to czynności i dlaczego wciąż sytuacja w śledztwie jest patowa?
- W sprawie wykonano znaczną ilość czynności i nie widzę potrzeby aby wszystkie te czynności opisywać. Z uwagi na dobro śledztwa bardziej szczegółowe informacje nie mogą być udostępnione
– odpowiada prokurator.
Winnemu wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości grozi do 12 lat więzienia, ale winnego nadal brak, bo żadnego z braci „nie ruszyło sumienie”.
Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?