MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Socha: wszystko w rękach Kolejarza

Rafał Kamieński
Jutro najlepszy strzelec Kolejarza kolegom nie pomoże
Jutro najlepszy strzelec Kolejarza kolegom nie pomoże Piotr Bałut
- Mamy grupę kibiców, małą, ale wierną. Awans byłby dla niej, dla zarządu, dla reszty mieszkańców na pewno czymś wspaniałym i historycznym. Tak jak i dla nas - powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Bartłomiej Sochą, napastnik Kolejarza Stróże.

Bramka w Iławie była najważniejszą z 16 zdobytych przez Pana w tym sezonie?
Chyba tak, bo dzięki niej liczymy się bardzo w walce o awans. Nie musimy się oglądać na innych, tylko wyjść w środę i wygrać. Zresztą cieszy mnie każda bramka, jak to napastnika, przecież wszystkie bramki liczą się w ostatecznym rozrachunku.

Może Pan powiedzieć, że Stróże to miejsce, w którym odrodził się Pan jako napastnik?
Po części tak. To był dla mnie bardzo dobry sezon, ale ostatni w Odrze Wodzisław również zapowiadał się nieźle. Strzeliłem cztery bramki. Wszystko jednak pokrzyżowała kontuzja i półroczna przerwa. Propozycja
ze Stróż padła, gdy już miałem ochotę odpocząć od futbolu, ale przenosin do Kolejarza nie żałuję.

Menedżerowie już się odzywają? Zanosi się na zmianę klubu?
Mam tylko jednego menedżera i jest nim mój ojciec. Na razie koncentruję się na tym sezonie, który przecież jeszcze trwa i może zakończyć się sukcesem.

Czyli szampany będą się w środę mrozić?
Będą, ale trzeba jeszcze postawić przysłowiową kropkę nad i. Nie ma sensu mówić więcej, żeby nie zapeszyć.

Przyzna Pan, że ten sezon był wyjątkowo trudny. Długa zima, deszczowa wiosna, odwoływane kolejki. Rzadko graliście na suchej murawie.
Rzeczywiście tak dziwnego sezonu sobie nie przypominam. Bardzo dużo przełożonych meczów, co nie sprzyjało stabilizacji formy, sporo niespodziewanych rozstrzygnięć.My sami mogliśmy już dużo wcześniej zapewnić sobie awans, ale traciliśmy punkty z drużynami słabszymi. W grze o awans liczy się jeszcze Okocimski i Start Otwock. II liga była bardzo wyrównana.

Drużyna gra ze świadomością, że II, a może I liga dla małej miejscowości to coś wyjątkowego?
Oczywiście mamy grupę kibiców, małą, ale wierną. Awans byłby dla niej, dla zarządu, dla reszty mieszkańców na pewno czymś wspaniałym i historycznym. Tak jak i dla nas.

Co robi Bartłomiej Socha w czasie wolnym?
Byłem niemal cały rok poza domem. Już cieszę się na długi urlop z rodziną.

Kibicował Pan Górnikowi Zabrze?
Jasne, jestem jego wychowankiem. Grałem tam dwa lata temu i obroniliśmy się przed spadkiem. Potem gdy ten stał się faktem, było mi autentycznie smutno. Cieszę się, że wrócili do ekstraklasy.

W tym sezonie bramki już Pan nie zdobędzie.
Niestety jutro ze startem Otwock nie zagram, bo przyplątała mi się w Iławie czwarta żółta kartka. Bardzo żałuję że nie pomogę chłopakom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto