Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kołodziej: dojrzałem, żeby boksować na najwyższym poziomie

Redakcja
Michał Ostałowski
- Nadchodzi mój czas - przekonuje w rozmowie z naszym serwisem Paweł Kołodziej, który wkrótce będzie walczyć o pas zawodowego mistrza świata w boksie federacji WBA.

Mijający rok był dla Pana udany?
Tak. Wszystkie walki wygrałem. Potoczyły się po mojej myśli.

Jakiś szczególny moment z tych dwunastu miesięcy Pan zapamięta?
Taki moment nadejdzie, kiedy zdobędę pierwszy raz mistrzostwo świata najbardziej prestiżowej federacji WBA. Pojedynek odbędzie się niebawem. Prawdopodobnie w marcu.

Zobacz także: Steve Herelius został tymczasowym mistrzem świata WBA

Walka ze Steve'em Hereliusem to spełnienie Pańskich marzeń?
To ich szczyt. W tym roku dążyłem właśnie do tego. Wszystkie poprzednie pojedynki cenię sobie. Pasy, które wcześniej zdobywałem, nie były najbardziej prestiżowe, ale je bardzo szanuję. Zajmują szacowne miejsce w moim domu. Jednak mój cel to mistrzostwo świata WBA. Jest w zasięgu ręki i zrobię wszystko, żeby po nie sięgnąć.

Przeczytałem w jednym z wywiadów, że to, co do tej pory Pan osiągnął, odcina grubą krechą.
Zgadza się. Udzieliłem takiego wywiadu. Chodziło mi o nastawienie psychiczne. Myśli układam sobie w głowie tak: to, co było wcześniej, teraz się nie liczy. Jest oczywiście bardzo istotne, ale najważniejszym celem dla mnie w tej chwili jest mistrzostwo świata. W tym momencie znaczenie dla mnie tylko ten jeden pojedynek.

Do starcia z Francuzem podchodzi Pan inaczej niż do poprzednich pojedynków?
Nastawiam się tak, jakby to była pierwsza, ostatnia, jedyna walka. To będzie najważniejszy pojedynek w całej mojej karierze. Właśnie w takim kontekście powiedziałem, że wszystko odcinam grubą krechą. Do starcia z Hereliusem podchodzę na sto procent. Nie, powiem inaczej. Do wcześniejszych też podchodziłem na sto procent. Teraz jest to jeszcze więcej. Nie zachłystuję się tym, co zrobiłem do tej pory. Nie myślę w taki sposób, że wcześniej wygrywałem, odniosłem sukces i teraz ma być tego dopełnienie. Wielki sukces dopiero przede mną.

Jakie myśli przyszły Panu do głowy, kiedy dowiedział się, że będzie walczyć o pas WBA?
Trochę to do mnie nie dochodziło. Potrzebowałem czasu. Niesamowita informacja. Nie mogę doczekać się treningów.

Kiedy zaczyna Pan przygotowania?
4 stycznia.

Czyli w sylwestra będzie Pan mógł jeszcze trochę zaszaleć.
Święta i sylwestra spędzam w domu na luzaku [śmiech]. Jak mówiłem, od 4 stycznia biorę się do pracy.

Bardzo długo czekał Pan na taką szansę.
Kiedyś wspólnie z bratem oglądałem walki Andrzeja Gołoty z Ridickiem Bowe. Marzyłem, żeby też coś takiego pewnego dnia samemu osiągnąć. Potem zacząłem trenować kick boxing. Cztery lata z rzędu zdobywałem mistrzostwo Polski. W boksie zawodowym jestem już sześć lat. Jak widać, trochę czasu minęło.

W następnym roku znowu nikt nie będzie Pana potrafił pokonać?
Byłoby świetnie, gdyby tak się stało. Jestem optymistą. W tej chwili przede mną duże plany. Muszę wygrywać, dawać z siebie wszystko, bo inaczej byłoby czego żałować. To wspaniały moment w mojej karierze.

Nadchodzi Pana czas?
Myślę, że tak. Wierzę, że rok 2011 okaże się dla mnie super- okresem. Mam nadzieję, że nie będę łapać kontuzji, a w ringu odnosić same zwycięstwa.

Podobno nie lubi Pan porównań. To prawda?
Nie rozumiem. W jakim sensie?

Powiedział Pan kiedyś, że jest Pawłem Kołodziejem, a nie żadnym innym bokserem.
A tak, to prawda. Czasami zadawano mi takie pytania. Każdy jest inny. Chcę być indywidualnością. Trenuję przecież sport indywidualny. Jestem odrębnym człowiekiem.

Zobacz także: Steve Herelius został tymczasowym mistrzem świata WBA

Ale teraz częściej będzie Pan słyszeć, że jest drugim Tomaszem Adamkiem, Dariuszem Michalczewskim czy Piotrem Włodarczykiem.
Odpowiem tak: to fajne porównania. Oni są przecież mistrzami. To bardzo miłe, jeśli ktoś porównuje mnie do któregoś z nich.

Nadszedł dla Pana idealny moment na walkę o pas federacji WBA? Nie jest za wcześnie, za późno, tylko w sam raz?
Dokładnie tak. Jest optymalnie. Moja kariera przez Andrzeja Wasilewskiego była prowadzona naprawdę bardzo dobrze. Wszystko wygląda tak, jak wyglądać powinno. Teraz zbliża się fajny okres. Myślę, że jestem fizycznie i psychicznie optymalnie przygotowany. Dojrzałem do boksowania na takim poziomie.

Rozmawiał Łukasz Madej

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto