Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krynica: decyzją sądu nie będzie toru saneczkowego na Górze Parkowej

ik
Tak miała wyglądać górna stacja toru. Ładny projekt musi wylądować w koszu z powodu źle wybranej lokalizacji inwestycji
Tak miała wyglądać górna stacja toru. Ładny projekt musi wylądować w koszu z powodu źle wybranej lokalizacji inwestycji archiwum
Po dwóch latach Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie wydał ostateczny werdykt w sprawie budowy toru saneczkowego na Górze Parkowej w Krynicy Zdroju. Betonowa konstrukcja nie stanie na stoku, bo byłoby to niezgodne z prawem - orzekł sąd. Góra Parkowa jest bowiem obszarem ścisłej ochrony uzdrowiskowej, gdzie takich budowli lokalizować nie wolno. Sprawa toczyła się od listopada 2009 r. z wniosku Wojewody Małopolskiego, który zaskarżył w sądzie decyzję krynickich radnych dopuszczającą budowę toru na stoku. Wcześniej inwestycję oprotestowali geolodzy z Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie - dr. Lucyna Rajchel i dr Mariusz Czop zwracając uwagę, że może ona doprowadzić do zniszczenia okolicznych źródeł wód mineralnych.

Geolodzy mogą świętować sukces kilkuletniej batalii o bezpieczeństwo ujęć wód mineralnych wokół Góry Parkowej. Negatywne opinie dotyczące tej budowy wydali także naukowcy z Politechniki Wrocławskiej i Państwowego Instytutu Geologicznego. Na miejscu o rezygnację z inwestycji wojował w pojedynkę radny powiatowy poprzedniej kadencji Krzysztof Cycoń.
Poprzedni burmistrz uzdrowiska Emil Bodziony, wsparty przez lobby saneczkarskie, powoływał się na odmienne ekspertyzy, Chciał doprowadzić sportowy projekt do finału.
Inwestycja utknęła na etapie zaawansowanych przygotowań. Dokonano wycinki drzew na stoku, przygotowano dokumentację i rozpoczęto budowę drogi, którą bobsleje miały być wywożone na szczyt góry. To wszystko kosztowało około 2 mln zł.

Dziś sąd administracyjny orzekł, że plan zagospodarowania dla Góry Parkowej, który dopuszcza budowę toru, nadaje się w całości do uchylenia. Zwrócił też uwagę, że częściową odpowiedzialność za nietrafioną lokalizację inwestycji ponoszą urzędnicy Ministerstwa Zdrowia, którzy zaakceptowali budowę toru niezgodnie z prawem - w strefie ścisłej ochrony uzdrowiska.
- Wyrok świadczy o tym, że inwestycja była źle przygotowana, a lokalizacja nieodpowiednia. Przyjmuję go z pokorą, ale też z ulgą, bo sam nie byłem entuzjastą budowy na Górze Parkowej - powiedział nam wczoraj Dariusz Reśko, następca Bodzionego na stanowisku burmistrza Krynicy. Zdaniem Reśki, kurort powinien mieć tor saneczkowy. Zapowiedział, że wspólnie z urbanistami poszuka innej lokalizacji, aby inwestycja była bezpieczna dla źródeł wód mineralnych i umożliwiała w jej pobliżu stworzenie takich obiektów jak parking, na który pod Górą Parkową nie było miejsca.

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ksiądz spowodował wypadek po pijaku, a potem się powiesił

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto