Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna: kumaki blokują budowę drogi do Szczawnika, samorządowcy mają dość ekologii

ik
Piękne krajobrazy to nie wszystko czego nam potrzeba - mówią samorządowcy Sądecczyzny
Piękne krajobrazy to nie wszystko czego nam potrzeba - mówią samorządowcy Sądecczyzny Iwona Kamieńska
Burmistrz Muszyny Jan Golba nie może wyasfaltować istniejącej od trzech wieków bitej drogi z Żegiestowa do Szczawnika, bo ekolodzy uznali, że to może zaszkodzić mieszkającym w okolicy płazom - kumakom. Projekt budowy pierwszej w Polsce "huśtawki" narciarskiej Siedem Dolin na długie lata utknął w martwym punkcie, gdyż ekolodzy przekonują, że trasy narciarskie doprowadzą do dewastacji chronionych terenów Popradzkiego Parku Krajobrazowego. To tylko dwa z wielu przykładów konfliktu na linii ekologia - samorząd.

Czytaj także: Plagiat fundacji, którą kierował rektor WSB-NLU?

Wójtowie i burmistrzowie Sądecczyzny są rozgoryczeni blokadami inwestycji, które obowiązują prawie na połowie obszaru powiatu (40 proc jego terytorium to obszary chronione Popradzkiego Parku Krajobrazowego i Natury 2000).

- Jeśli zgodnie twierdzimy, że to się nie opłaca i hamuje nasz rozwój, to złóżmy wniosek o likwidację Popradzkiego Parku Krajobrazowego - zaproponował Krzysztof Migacz, pełnomocnik Sądeckiej Izby Gospodarczej, na ostatnim spotkaniu przedstawicieli samorządów lokalnych i przedsiębiorców Sądecczyzny. - Nawet jeśli to niewykonalne, to na pewno zaczną nas wytykać palcami i może ktoś wówczas zorientuje się, że mamy poważny problem.

Dyrektor Jan Opiło z wydziału ochrony środowiska w sądeckim starostwie powiatowym chce zorganizować spotkanie ze Słowakami, aby dowiedzieć się, dlaczego u nich wolno inwestować. - Budują wyciągi narciarskie nawet w Tatrach, a przecież ich również obowiązują unijne restrykcje. Może u nas przepisy dotyczące ochrony przyrody są po prostu nadinterpretowane? - zastanawia się dyr. Opiło.

Sądeccy samorządowcy chcą również zinwentaryzować obszary Natury 2000, aby wykazać, że niektóre z nich wyznaczono na wyrost. Na tej podstawie planują wystarać się o zmianę granic zasięgu terenów chronionych w regionie.

- Jeśli są racjonalne przesłanki, to dane miejsce trzeba objąć ochroną, ale jeśli ktoś w stolicy wyznacza zza biurka na mapie siedlisko rzadkiego gatunku, którego dawno tutaj nie ma, to nie jest w porządku - zauważa burmistrz Muszyny. - Każdemu przedsiębiorcy rozważającemu inwestycję na naszym terenie łatwiej przenieść się do Chin, na Ukrainę, a nawet na Słowację, bo tam zrealizuje swoje plany bez kłopotów.

Działacze samorządowi zamierzają działać "w trybie pilnym". Obawiają się bowiem, że jeśli nadal inwestycje będą rozbijać się o "veto" ekologów, to za kilka lat region przegra w konkurencji z innymi. W najbliższy czwartek problemem zajmie się zarządu województwa.

Eksperci Instytutu na rzecz Ekorozwoju uważają, że sądeckie gminy i samorządy nie wykorzystują tego, że mają na swoim terenie obszary chronione, które nobilitują region. Instytut przygotowuje nową odsłonę internetowego portalu poświęconego tej tematyce. Na stronie www.natura2000.org.pl. mają znaleźć się
m.in. informacje dotyczące gospodarczych możliwości rozwoju terenów objętych unijną ochroną. Projekt finansowany jest ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto