- Interwencji medyków w warunkach szpitalnych wymagało ponad dwa i pół tysiąca ofiar pasji szusowania po stokach w Beskidzie Sądeckim - mówi Sławomir Kmak, dyrektor Szpitala Powiatowego im. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju. - W większości wypadkom na nartach bądź snowboardach ulegali turyści z różnych stron kraju, a nawet cudzoziemcy.
Miejscowy oddział chirurgii urazowej, dysponujący zaledwie 24 łóżkami, był nieustannie przepełniony. Bywało, że czterej chirurdzy-ortopedzi i kilkanaście pielęgniarek musiało opiekować się równocześnie 40 ofiarami zimy.
Sezon narciarski w Krynicy-Zdroju jeszcze nie został zakończony, a ordynator chirurgii dr Tadeusz Frączek wylicza, że połamańców już jest o jedną trzecią więcej niż było w całym ubiegłorocznym sezonie.
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?