MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Krynica-Zdrój: tłoku nie ma, choć są ferie

Stanisław Śmierciak
Stacja Henryk jest w centrum miasta i ma grono zwolenników
Stacja Henryk jest w centrum miasta i ma grono zwolenników fot. Stanisław ŚMIERCIAK
Krynica Zdrój nie przeżywa najazdu turystów, chociaż są w niej doskonałe warunki dla narciarzy, zaś w kilku województwach uczniowie mają ferie. Na stokach Jaworzyny Krynickiej i przy dolnej stacji linowej koleji gondolowej tłoku nie widać o żadnej porze dnia.

Prezes "Gondoli" Jan Łuszczewsi zastanawia się dlaczego. Tłumaczy, że być może ciżbę, jaka zawsze była przy wagonikach, rozładowuje najnowszy wyciąg krzesełkowy mający dolną stację nieopodal dolnej stacji godoli. Krzesełko transportuje w ciągu godziny aż 2400 snowbordzistów i narciarzy mniej więcej do połowy stoków Jaworzyny.

Wielu miłośnikom białego szaleństwa ten krótszy zjazd całkowicie wystarcza, zważywszy, że mogą szusować częściej niż ze szczytu. Bez oblężeniaprzez turystów jest na innych krynickich stokach zjazdowych. W ski - stacjach Henryk czy na Wzgórzach Słotwińskich.

- Liczymy na tłumny przyjazd gości ze stolicy - mówi Maciej Zieliński, menadżer krynickiego hotelu "Saol". Tam jednak ferie rozpoczynają się dopiero w połowie lutego. Jest sporo rezerwacji, ale chętni są na najdroższe i najtańsze ośrodki.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Szok! Gimnazjaliści molestowali koleżanki z klasy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto