Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Ukradł złoto. Ktoś go zna?

Redakcja
Około 35-letni mężczyzna po obrabowaniu jubilera uciekał ul. Wazów. Na nodze i ręce ma tatuaże
Około 35-letni mężczyzna po obrabowaniu jubilera uciekał ul. Wazów. Na nodze i ręce ma tatuaże Arch. KMP Nowy Sącz
Około 35-letni mężczyzna zastraszył pracownicę sklepu jubilerskiego i skradł towar za 60 tys. zł. Obrabowany jubiler Stanisław Nowak mówi, że w ciągu kilku lat to trzeci napad na jego sklep.

W czwartek około godz. 17.25 do sklepu jubilerskiego należącego do Stanisława Nowaka, brata prezydenta Nowego Sącza, wszedł około 35-letni mężczyzna. Wysoki (175-185 cm wzrostu) i dobrze zbudowany. Na prawej łydce miał wytatuowaną czaszkę, całe lewe przedramię także zajmował tatuaż.

Był zainteresowany łańcuszkiem. Mówił, że szuka czegoś dla żony. Jednak zamiast go kupić zastraszył ekspedientkę niewielkiego sklepu przy deptaku ul. Jagiellońskiej. Pogroził kobiecie przedmiotem przypominającym broń i ukradł kosztowności warte 60 tys. zł.

Mężczyznę uciekającego ulicą Wazów z deptaka w kierunku ul. Dunajewskiego uchwyciła kamera monitoringu. Sprawca kradzieży jest poszukiwany, a jego wizerunek został upubliczniony.

- Osoby, które go rozpoznają albo mają informacje dotyczące napadu prosimy o pilny kontakt z sądecką komendą albo na numer alarmowy 997. Każdemu rozmówcy zapewniamy anonimowość - podkreśla młodsza aspirant Justyna Basiaga, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

„Nie kombinuj”

Właściciel sklepu w chwili napadu był w swojej pracowni, zaledwie pięć minut drogi piechotą. Na ul. Jagiellońskiej zjawił się natychmiast po odebraniu rozpaczliwego telefonu od pracownicy. Na miejscu była już firma ochroniarska.

- Kobieta była przerażona, ale na szczęście już dochodzi do siebie. Trudno się dziwić, bo najadła się strachu - mówi Stanisław Nowak. Opowiada, że bandyta najpierw z zainteresowaniem oglądał towa, wyszedł, wrócił i stwierdził, że chce kupić łańcuszek, jak powiedział, z „Bozią”, który sobie upatrzył. Ekspedientka wzięła wtedy klucz od gabloty i ją otworzyła, żeby wyciągnąć wybraną przez klienta biżuterię.

- Gdy odwróciła się w jego stronę zobaczyła wycelowany w siebie pistolet, albo coś, co go łudząco przypominało - opowiada jubiler.

Mężczyzna rzucił w jej stronę, żeby „nie kombinowała” i zagroził, że użyje broni. Kobieta nie ryzykowała i posłusznie patrzyła, jak bandyta do przewieszonej przez ramię torby wciska trzy palety z łańcuszkami i wisiorkami. Wszystko trwało zaledwie sekundy.

Mężczyzna wybiegł ze sklepu w kierunku krótkiej ul. Wazów. Ubrany był w niebiesko-białą koszulę w kratkę, dżinsowe spodenki do kolan, na głowie miał charakterystyczny biały kaszkiet. Jego twarz i sylwetkę utrwaliły kamery monitoringu.

To już trzeci napad

- Dobrze, że mojej pracownicy nic się nie stało - podkreśla Nowak. Nie opuszczają go myśli, że jego sklep jest pechowy.

- Już trzeci raz na nas napadają- nir kryje. Kilka lat temu jubiler stracił kosztowności warte ok. 27 tys. zł. Rabusia do dziś nie złapano. Za drugim razem napastnik został zatrzymany na gorącym uczynku.

- To było w styczniu 2014 r. Młody mężczyzna potraktował mnie gazem łzawiącym i zaczęliśmy się bić - wspomina jedna z ekspedientek. Na szczęście jej wołanie o pomoc usłyszało kilka osób, które wpadły do środka i zablokowały drzwi. Nieuzbrojony złodziej nie mógł już wtedy uciec.

- Gdyby we mnie celował pistoletem, tak jak w moją koleżankę, pewnie też bym się nie ruszyła i wydałabym mu biżuterię - dodaje kobieta.

Jubiler ma nadzieję, że policjantom uda się zatrzymać sprawcę napadu. Liczy, że odzyska choć część skradzionych kosztowności.

- Mężczyzna nie był zamaskowany i nie miał rękawiczek na dłoniach. Może to amator - podkreśla Stanisław Nowak.

Dodaje, że policjancie zabezpieczyli odciski palców sprawcy, ale mężczyzna mógł nie być notowany. Pewnym tropem są tatuaże, jakie miał na ciele. W razie wpadki grożą mu co najmniej dwa lata więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto