Krynica-Zdrój. Ratownikom górskim przydałby się dron

Kryniccy ratownicy chcieliby wykorzystywać drona podczas prowadzonych akcji poszukiwawczych. Michał Słaboń, naczelnik Grupy Krynickiej GOPR przyznaje, że takie urządzenie bardzo pomogłoby w poszukiwaniu zaginionych turystów.

- Dron sprawdza się doskonale podczas akcji ratowniczych prowadzonych na terenach otwartych m.in. na łąkach i polach - mówi naczelnik Słaboń. - Mając takie urządzenie można znacznie skrócić czas poszukiwań ludzi w terenie - dodaje.

Ratownik uważa, że dobrze byłoby mieć takie urządzenie z kamerą o dużej rozdzielczości.

Takie urządzenie od roku posiada Grupa Podhalańska GOPR. To prezent od firmy Fly Tech UAV z Krakowa, z którą podhalańczycy współpracują już od dłuższego czasu. Firma pokryła także koszty szkolenia dziesięciu ratowników. Ich dron jest urządzeniem o niewielkim zasięgu.

- Ma kamerę dużej rozdzielczości, może pracować w dzień. W nocy nie zdaje egzaminu, bo nie ma kamery na podczerwień - mówi Marek Kalbarczyk instruktor ratownictwa górskiego z Grupy Podhalańskiej GOPR.

Na razie górale nie mieli okazji sprawdzić drona w akcji. Był już przygotowywany do dziennych poszukiwań zaginionej osoby w otwartym terenie, ale tuż przed startem urządzenia odwołano alarm, bo zaginiony się odnalazł.

- Na razie na zakup z własnych środków nie możemy sobie pozwolić, bo mamy pilniejsze potrzeby. Jeśli znalazłby się sponsor, który chciałby wyposażyć naszą grupę w takiego drona, to byłaby dla nas znacząca pomoc - nie kryje naczelnik Michał Słaboń.

W Grupie Krynickiej GOPR licencję operatora drona posiada doświadczony ratownik Łukasz Smetana. Przeszedł szkolenie, które zasponsorowała mu sądecka firma DronaVista. A drona może obsługiwać tylko osoba posiadająca odpowiednie uprawnienia.

WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news