Przez okno widać było nogi mężczyzny leżącego na podłodze mieszkania na parterze jednego z bloków w dzielnicy Czarny Potok. Dostrzegli to sąsiedzi, ktorzy od dwóch nie mieli z nim kontaktu i nie widzieli, by wychodził na spacer albo po zakupy. Mężczyzna mający około 80 lat zasłabł i 2 dni leżał na podłodze nawet nie mogąc wezwać pomocy.
Dotarcie ratowników blokowały pancerne, antywłamaniowe drzwi i kraty w oknach. Strażacy, dowodzeni przez brygadiera Aleksandra Cyconia (na zdjęciu) sforsowali jedno z okien i tak wprowadzili ekipę pogotowia ratunkowego.