Ma Pani już na koncie mistrzostwo, dwa brązowe medale czy Puchar Polski. W Muszynie powstaje zespół, który pozwoli Pani powiększyć dorobek?
To sobie zakładałam. W ostatnich kilku latach podobnych osiągnięć nie miałam i bardzo bym sobie życzyła, żeby zbliżający się sezon przyniósł takie owoce.
Wkrótce muszynianki zaczną walkę w obronie Pucharu CEV. Europa skusiła?
Tak. Wiadomo, że obronić coś jest trudniej niż zdobyć, więc na pewno będzie to dla nas duże wyzwanie. Na razie jednak skupiamy się na pracy, zagrywaniu zespołu, a efekty przyjdą później. W każdym razie drużyna zostanie jeszcze wzmocniona i będzie walczyć o wysokie cele.
Z Muszyny do kadry łatwiej trafić. Myśli Pani o tym, czy reprezentacja to temat zamknięty?
Odpowiem tak: drogi do kadry nie ma co samej sobie zamykać. Jeśli zdrowie pozwoli, to jakiś epizod można jeszcze zaliczyć. Na razie skupiam się jednak na tym, żeby dobrze grać w lidze.
Treningi w Tatrach to dla Pani nowość?
Nie, raczej długa przerwa. Kiedy grałam w Kaliszu czy Bydgoszczy, to też zdarzały się wyjścia w góry. Miałyśmy obozy na przykład w Zakopanem. Wychodziłyśmy na Kasprowy Wierch.
Poprzednio na Pani pozycji grała Valentina Serena. Poprzeczkę zawiesiła wysoko.
Zawodniczkę kreuje zespół. Jeżeli będziemy się wspierać, to na każdej pozycji będzie nam łatwiej. Nie tylko na rozegraniu. Postaram się grać jak najlepiej, ale wiem, że moja poprzedniczka we Włoszech była gwiazdą i w Polsce też się sprawdziła.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?