Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jagna - najpiękniejsza dziewczyna ze wsi i na dodatek z tego dumna

Stanisław Śmierciak
Stanisław Śmierciak
Małgorzata Cebula z Zabrzeży w gminie Łącko zanim została "Jagną 2014" była "Najśwarniejsom Góroleckom". Podczas gali w Żywym Skansenie Folkloru zachwyciła jury ogólnopolskiego konkursu swoją wiedzą i tańcem.

"Jagnę 2014" pozna w sobotę cała Polska. Zdobywczynię tego tytułu zaproszono do emitowanej na żywo audycji "Dzień dobry w sobotę" o godz. 7.50 w TVP 1.
Telewidzowie będą mogli zobaczyć co takiego zachwyciło jurorów w 24-letniej Małgorzacie Cebuli z Zabrzeży, w gminie Łącko. Małgosia była jedną z 70 pretendentek ubiegających się o laur najpiękniejszej. Nie chodziło jednak tylko o urodę.

"Jagna 2014" pod honorowym patronatem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi promuje dziewczyny kultywujące tradycje z regionu, z którego pochodzą. Tytuł otrzymują nie tylko za swoją urodę. Mają być też ambasadorkami terenów wiejskich.

- Żeby zostać "Jagną" nie trzeba było prezentować idealnych wymiarów, paradować w kostiumie kąpielowym i sukni ślubnej, ani gotować tradycyjnych przysmaków regionalnej kuchni - relacjonuje swoją przygodę Małgorzata Cebula. Organizatorzy konkursu zainspirowani piosenką Donatana i Cleo "My Słowianie", która reprezentowała nasz kraj na tegorocznym festiwalu Eurowizji, postanowili poszukać najpiękniejszej i najgospodarniejszej wiejskiej dziewczyny. - Stanęłam w konkursowe szranki, bo do odważnych świat należy - mówi Małgorzata. Kandydatki miały całkowitą dowolność autoprezentacji.

- Opowiadałam więc o swoim regionie, gdzie folklor jest naszą codziennością zarówno w dyskotece, jak i w kościele. Przekonywałam, że górale przywdziewają ludowe stroje z potrzeby serca i tradycji przejętej od rodziców i dziadków. Mówiłam, że mają taką samą motywację przekazując obyczaje swoim dzieciom i wnuczętom, że ludowe melodie i tańce nie są tylko czymś na pokaz - dodaje. Zaznacza, że prawie jej nie wierzono, kiedy wspomniała o robionych w regionie "Muzykonckich zoduskach" i opłatku wedle obyczaju ojców.

Takie wywody góralki skłoniły jurorów do poproszenia jej, by zatańczyła coś góralskiego i coś góralskiego zaśpiewała.

- Powiedziałam, że trudno wykonać solo góralską poleczkę, ale ją zahulałam - relacjonuje Małgosia Cebula. - Nie miałam z tym problemu, bo niegdyś tańczyłam w zespole "Górale Łąccy". Zapisałam się tam będąc w gimnazjum - dodaje. Tańczyła jeszcze chodząc do liceum w Starym Sączu. Gosia wyznaje, że trudno jej było uwierzyć, że to nie sen, kiedy usłyszała, że to ona jest "Jagną 2014" i w nagrodę będzie reprezentować Polskę na Targach Tradycji w Brukseli.

- Pierwsze, co wówczas zrobiłam, to chwyciłam komórkę i radością podzieliłam się z mamą - mówi dziewczyna. - Pomyślałam też, że wyjazd do Brukseli jest jednak moim przeznaczeniem, bo przecież kilka miesięcy wcześniej także wygrałam taką wyprawę w konkursie na Najśwarniejsom Góroleckę regionu białych górali organizowanym przez Związek Podhalan.

Tamtej nagrody Małgorzata jeszcze nie wykorzystała. Termin wyprawy kolidował z eskapadą do Żywego Skansenu Folkloru w Nagawkach koło Łodzi, na finałowe zmagania w konkursie o tytuł "Jagny 2014".

- Zaliczę obydwie wyprawy do Brukseli, bo podróżować lubię - wyznaje Gosia. - Najkrótsze dystanse jeżdżę na rolkach. Relaksujące na rowerze. Po zakupy wybieram się czerwonym skuterem, a kiedy pracowałam w Urzędzie w Szczawnicy, to dojeżdżałam tam volkswagenem passatem - dodaje.

Najdalsze trasy pokonuje samolotem. Tak docierała do pracy w Anglii i w Stanach Zjednoczonych. W Seattle odprowadzała dzieci do szkoły. Życie więc zmusiło ją, by angielski opanować lepiej niż na studiach w Krakowie, gdzie kształciła się na technika dentystycznego.

Wyznaje, że gdyby dziś odwiedzili ją dawni pracodawcy z USA, to zaserwowałaby im schabowego z zasmażaną kapustą nie bacząc, że są wegetarianami. Deserem, albo alternatywą żywieniową byłyby jabłka, oczywiście tylko Łąckie.

"Jagna 2014" obecnie cieszy się tytułem i realizuje wcześniejsze plany. Chce poślubić swojego narzeczonego, sądeczanina Wojciecha Gucwińskiego i z nim spędzić resztę życia. Pragnie też rozkręcić własną firmę, a w sobotę zadebiutuje w telewizji.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynica.naszemiasto.pl Nasze Miasto